Andrzej M. Żeromski – Na zachód od Jordanu
„W ciągu dnia Tel-Awiw tętni życiem handlowego miasta. Każdy jest tu czymś zajęty, każdy się gdzieś śpieszy, każdy ma coś do załatwienia. Nawet w kawiarniach pustawo, przedpołudniowi klienci bądź wpadają tylko na chwilę wzmocnić się małym „espresso”, bądź to, by – jak się to mówi – kupić, sprzedać, zarobić.
Na ulicach pełno sprzedawców. Co krok ni to wózki, ni to stoliki z palonymi fistaszkami, pestkami, ziarnkami słonecznika, a latem owocami kolczastego kaktusa – przysmakiem tutejszej biedoty. Gdzie indziej kukurydza, gorąca, świeża. No i falafel, przysmak nad przysmaki tutejszej młodzieży. Jest to specjał arabski, a w skład jego wchodzą rzecz dziwne. A więc przede wszystkim pita, placek arabski, coś w rodzaju podpłomyka, który po przekrojeniu w poprzek daje się rozchylić tworząc jakby torebkę. Do tej torebki wrzuca się gotowane w tłuszczu kulki, których składniki nie są już mi znane. Potem dokłada się jeszcze dużo innych najprzeróżniejszych dodatków, majonezu, sałatki, pomidorów – co kto woli, każdy może sobie dowolnie wybrać. Falafel jada się na ulicy, tak jak lody czy wspomniane fistaszki. Tłuste, ostre, niezbyt apetyczne, ale tanie…” źródło opisu: Książka i Wiedza 1966 źródło okładki: Zdjęcie autorskie
- Wydawnictwo:
- Książka i Wiedza
- data wydania:
- 1966 (data przybliżona)
- liczba stron:
- 259
- kategoria:
- Literatura podróżnicza
- język:
- polski