Andrzej Strug – Dzieje jednego pocisku
Gdybym miał wybrać jedną, jedyną książkę ze wszystkich dzieł Andrzeja Struga, to wskazałbym na „Dzieje jednego pocisku”. Sprawdziłem niedawno nową lekturą młodzieńczy entuzjazm, z jakim przed laty czytałem z zapartym tchem te frapującą opowieść o dziejach bomby wędrującej przez różne środowiska i podawanej z rąk do rąk, bomby, która w istocie nie wybucha, ale przecież jakoś spełnia swoją rolę, bo rozbita w głębinie Wisły przez żołnierzy budzi nadzieję po upadku rewolucji wśród więźniów warszawskiej Cytadeli […]
Przeczytałem więc na nowo „Dzieje jednego pocisku”. I myślę, że miał słuszność Tadeusz Boy-Żeleński, gdy w roku 1935 z racji inscenizacji tej opowieści napisał:
„Jakaż to piękna książka, jedna z tych, które zostaną. Urodzona z dziwnie szczęśliwego natchnienia, kojarzy w sobie harmonijnie element liryczny, dramatyczny i epiczny, mówiąc wciąż o rzeczach groźnych i strasznych, nie wyradza się ani na chwilę w nadużycie okropności. I jakież to gęste! Na małej przestrzeni oddana jest cała podziemna epoka, wszystkie odcienie rozkołysanych nadziei i zawodów, dzieje walk i klęski, i wszystkie uboczne procesy chemii rewolucyjnej”.
Jan Zygmunt Jakubowski źródło opisu: Wydawnictwo „Książka i Wiedza”, Warszawa 1989 źródło okładki: Zdjęcie autorskie
- Wydawnictwo:
- Książka i Wiedza
- data wydania:
- 1989 (data przybliżona)
- ISBN:
- 83-05-12087-2
- liczba stron:
- 214
- słowa kluczowe:
- konspiracja , rewolucjoniści , powieść
- kategoria:
- klasyka
- język:
- polski