Beata Bazan-Bagrowska – Róże w coca-coli
Do klasy wbiegłam już po dzwonku.
– Proszę pana…
Fizyk odruchowo odebrał ode mnie róże.
– Słuchajcie, jeśli znowu chcecie mnie prosić, żebym nie pytał, to… – zaczął.
– Panie profesorze – wyrwałam mu z ręki moje kwiaty – ja… ja mogę być pytana. Zaraz. Teraz. Na początku lekcji. Niech mnie pan zapyta, a potem zwolni… Nie mogę zostać w szkole. A fizyka jest moją ostatnią lekcją – wyrzuciłam z siebie gorączkowo.
Nie wiem, co miałam w tej chwili wypisane na twarzy. Nie wiem. Ale fizyk, znany służbista, rzucił krótkie:
– Idź! – I jak gdyby nigdy nic zabrał się do zapisywania tematu lekcji w dzienniku.
Wybiegłam z klasy. Schody. Radośnie zjechałam po zielonej poręczy. I już… Już. Znowu byliśmy razem. Ja i Romek.
- Wydawnictwo:
- Filipinka
- data wydania:
- 1996 (data przybliżona)
- ISBN:
- 83-904937-5-6
- liczba stron:
- 128
- kategoria:
- Literatura dziecięca
- język:
- polski