Historia

Eugeniusz Gołębiowski – Zygmunt August żywot ostatniego z Jagielonów

Kmita natarł na króla z nie zwykłą zapalczywością i odwagą. Niczego już w bawełnę nie owijał, miotał królowi oskarżenia prosto w oczy, piorunował go spojrzeniem i gromił go tubalnym głosem. W mowie jego połączył się żywioł demagogii z nienawiścią do króla, nie pospolity dar retoryczny z gwałtowną namiętnością, każde jego słowo, każdy gest mocno trafiały w przeciwnika.
Wydawało się, że mowa zmiażdży Zygmunta Augusta, że nie pozostanie mu nic innego, jak wstać i odejść we wstydzie i zhańbionym majestacie. Do tego właśnie zmierzał Kmita. Spostponować króla, poniżyć, zdeptać, moralnie unicestwić.
W szeregu wielkich metafor doszedł wreszcie do sedna sprawy i właśnie jął przyrównywać króla do „słońca zaćmionego”, gdy ten nagle powstał, gestem przerwał mu mowę i zawołał groźnie: „Wojewodo Krakowski!” Nastała cisza pełna naprężenia, Obaj przeciwnicy stali na przeciwko siebie mierząc się groźnymi oczami, z jednej strony magnat z rozchwianą czupryną, z wypiekami na twarzy i pianą na ustach, z drugiej król, smukły, subtelny, z oczyma złowrogo przymrużonymi, pełen spokoju i majestatu.
patrzono na obu z zapartym tchem.
(fragment)   źródło opisu: wydawnictwo Czytelnik, 1962 źródło okładki: zdjęcie autorskie

Wydawnictwo:
Czytelnik
data wydania:
1962 (data przybliżona)

liczba stron:
488

słowa kluczowe:
Zygmunt August , król , bibliografia , XVI wiek

kategoria:
historia

język:
polski

Dodaj komentarz