Helena Bechlerowa – Ciocia Arnika
„… Ciocia wolno chodziła po pokoju, w rękach trzymała konewkę, z której leciała woda. Lilka popędziła do kuchni, gdzie tatuś z latarką w ręku badał pusty piekarnik.
– Ciocia polewa dywan konewką, a drzwi są zamknięte – wypaliła zdyszana z przejęcia. – Chodź zaraz.
Tatuś nacisnął klamkę. Zamknięte. Zapukał i drzwi się zaraz otworzyły.
– Właśnie skończyłam – powiedziała ciocia tak, jakby nie działo się nic nadzwyczajnego. A działo się. Dywan znikł, na jego miejscu rosły kwiaty, cały klomb. Konewka stała obok na podłodze jak na ścieżce w ogrodzie.
– Och, ciociu! – wykrzyknęła Lilka. Szymek zaniemówił, a tatuś ostrożnie dotknął płatków irysa, który rósł na brzegu.
– Prawdziwe kwiaty! – szepnął zachwycony…”
Ilustrowała Anna Stylo-Ginter. źródło opisu: Nasza Księgarnia, 1979 źródło okładki: zdjęcie autorskie
- Wydawnictwo:
- Nasza Księgarnia
- data wydania:
- 1979 (data przybliżona)
- liczba stron:
- 87
- kategoria:
- Literatura dziecięca
- język:
- polski