Satyra

Henryk Bardijewski – Lustra

Śnił mi się bicz wielki, może nie bicz, ale grom, który w ręku trzymałem. Za każdym zamachem huk się rozlegał, źli ludzie głowy chowali w ramiona – a na półce obok łóżka przybywała nowa książka. (…) Nie lubię, kiedy satyra przychodzi do mnie nocą. Ale cieszy mnie, że chociaż ręce mam na jawie.

Wydawnictwo:
Wydawnictwo Iskry
data wydania:
1971 (data przybliżona)

liczba stron:
112

kategoria:
satyra

język:
polski

Dodaj komentarz