Ireneusz Gębski – Od moroszki po morwę
Moroszka jest bardzo podobna do polskiej maliny, ale ma żółto-pomarańczowy kolor i rośnie tuż przy ziemi. Występuje na podmokłych terenach wokół jezior, rzek, na bagnach i na zboczach niektórych gór. Zwana jest czasami złotem Laponii, ale chyba nie ze względu na smak, lecz na cenę. W skupach płacą aktualnie 60 koron za kilogram tego owocu.
Jednak dla początkującego zbieracza uzbieranie kilograma to prawdziwa droga przez mękę.
Hjortronu nie jest tak dużo jak na przykład jagód i znalezienie odpowiedniej polanki bywa nieraz bardzo trudne.`
`Ludzie dzielą się na tych, którzy są odkrywcami, zdobywcami, podróżnikami, turystami i tych, którzy zwiedzają świat przed ekranami telewizorów lub poznają go z książek. Ja niczego nie odkrywam, nic nie zdobywam, ale jestem ciekawy świata i ludzi. Niegdyś czytałem podróżnicze opowieści Arkadego Fiedlera, Alfreda Szklarskiego, Aliny i Czesława Centkiewiczów i innych. Od kilkunastu lat zwiedzam i opisuję wszystko co widzę. Czasami moje podróże mają charakter turystyczny, a czasami można je określić jako wyjazd za chlebem…`
(fragment Zamiast wstępu) źródło opisu: http://www.lsw.pl/?p=productsMore&iProduct=27 źródło okładki: http://www.lsw.pl/?p=productsMore&iProduct=27
- Wydawnictwo:
- Ludowa Spółdzielnia Wydawnicza
- data wydania:
- 9 kwietnia 2014
- ISBN:
- 9788320555608
- liczba stron:
- 285
- słowa kluczowe:
- podróże , praca ,
- kategoria:
- Literatura podróżnicza
- język:
- polski