Poezja

Jacek Kaczmarski – Ale źródło wciąż bije…

Twórczość Jacka Kaczmarskiego jako autora „Obławy”, „Murów” czy „Zbroi” jest doskonale znana wszystkim, którzy wkraczali w wiek dojrzały pod koniec lat siedemdziesiątych, a w następnej dekadzie związani byli, choćby tylko emocjonalnie, z „Solidarnością”.

Powstały wówczas wizerunek barda opozycji został później częściowo przekreślony ręką samego Kaczmarskiego i zastąpiony ironicznym „autoportretem z kanalią”. Jednakże przy lekturze całości dorobku autora „Murów”, a niniejszy śmiało może pretendować do miana jego „Wierszy zebranych”, okazuje się, że nie ma jednego Kaczmarskiego.

Z jego wierszy i piosenek wyłania się pewna postawa wobec świata, pewien sposób patrzenia na kondycję ludzką, historię, tradycję literacką. Ale jest tam miejsce zarówno na patos, jak i na szyderstwo, na moralistykę i na śmiech błazna.

Nowe pokolenie czytelników i słuchaczy dawnego „barda Solidarności” znajdzie w zgromadzonych tu tekstach to, co zawsze znamionuje twórczość prawdziwego artysty – zrozumienie złożoności świata, świadomość tragizmu i nędzy ludzkiego żywota. Warto więc czytać Kaczmarskiego i spróbować dotrzeć do uniwersalnych treści jego wierszy.  

Wydawnictwo:
Marabut
data wydania:
2002 (data przybliżona)

ISBN:
83-7233-019-0

liczba stron:
584

słowa kluczowe:
solidarność

kategoria:
poezja

język:
polski

Dodaj komentarz