Jan Tulik – Furta
„Młoda gałązka odbijała się w jej oczach i chciało się ją ułamać, zabrać ze sobą, by zasuszyć w modlitewniku; była taka drżąca, że chciało się nią poskramiać burze”. Prawda, że piękne? Gałązka odbijała się w wielkich oczach siostry Inez, a wypatrzył ją tam młody braciszek zakonny snujący przed nami opowieść swego życia.
Po przeczytaniu pierwszych zdań nowej książki Jana Tulika „Furta” pojawiają się reminiscencje związane z pierwszą powieścią krośnieńskiego autora („Doświadczenie”), wspaniale przed laty czytaną przez Marka Kondrata w radiowej „Trójce”. Wydaje się w pierwszej chwili, że znów wracamy w nieco baśniowe dzieciństwo autora, w intymne i rodzinne przestrzenie lat 50. „Nazbieraliśmy słoiczek gradu. Perełek czystych jak rosa na pogodę. Tylko co z tym nabytkiem robić? Fukus radził, żeby ukryć pod leszczyną”. Bardzo szybko okazuje się, że jesteśmy już w innym świecie. To lata 60. Prawdopodobnie Legnica. Młody chłopiec ze wsi trafia do klasztoru, znad Ciepłej Rzeki los rzuca go w głąb gwarnego miasta. Pomiędzy nim i kilkoma alumnami rozgrywa się subtelna gra psychologiczna. Ważną rolę w owej psychodramie odgrywają ponadto rezydent pobliskiego parku, łabędź Wdowiec, eteryczna i powabna siostra Inez, ojcowie Kosma i Prokop oraz bezimienny ojciec prefekt, powracająca w marzeniach Kasia, Abraham i Izaak – postacie z plafonu odgrywające nad głowami chłopców biblijny dramat – zmysłowa Jadzia i inne pomniejsze figurki w teatrzyku wiary i zwątpienia, religijnej wzniosłości i seksualnej namiętności.
- Wydawnictwo:
- NONPAREL
- data wydania:
- 2001 (data przybliżona)
- ISBN:
- 83-88858-00-9
- liczba stron:
- 181
- kategoria:
- przygodowa
- język:
- polski