Językoznawstwo

janKomunikant – Słownik polszczyzny rzeczywistej (siłą rzeczy fragment)

…Wiemy dość dobrze, jakich wulgaryzmów i przekleństw się używa, skąd one etymologicznie pochodzą, na jakich formach gramatycznych bazują i w jakich kręgach społecznych się pojawiają. Jeden aspekt wszystkich tych istniejących opracowań budzi jednak nie tyle może zastrzeżenie, ile wskazuje na konieczność również innego spojrzenia na to zjawisko. Tym aspektem jest, naszym zdaniem, normatywistyczny czy normatywny punkt wyjścia wielu dotychczasowych konceptualizacji, to znaczy wychodzenie od tego, że wulgaryzmy są czymś, czego powinno się unikać. Takie podejście prowadzi następnie do wniosku, że w języku istnieją zjawiska, które powinny być inne niż rzeczywiście są. My natomiast postanowiliśmy wyjść od faktów (mających na marginesie tę ciekawą cechę czy zaletę, że nie można przeciwko nim argumentować). A takim faktem w naszym kontekście jest np. to, że prawie wszyscy, a na pewno przeważająca większość populacji, dokładnie tego języka używa, tego, tj. w terminologii normatywnej – języka wulgaryzmów i przekleństw, zarówno na co dzień, jak i w sytuacjach oficjalnych. W tym ujęciu trudno je więc uznać za wulgaryzmy. Tymi ostatnimi są one jedynie w pewnych wąskich kręgach społecznych, posługujących się jeszcze językiem, który najwyraźniej wymiera (niewykluczone, że wraz z jego użytkownikami). Obserwacja rzeczywiście prowadzonych komunikacji typu face-to-face pozwala stwierdzić, iż przeważająca ich większość realizowana jest przy znacznym udziale czterech, pięciu słów, umożliwiających mówienie za ich pomocą praktycznie o wszystkim, a w dużym zakresie – tylko za ich pomocą. Mamy zatem do czynienia ze zjawiskiem komunikacyjnym, gdyż używanie tych niewielu słów – jak wynika z naszego badania – nie jest ograniczone ani płcią, ani wiekiem, ani wykształceniem, ani pozycją społeczną czy charakterem jednostki, czyli nie jest reglamentowane tradycyjnymi wyznacznikami demograficznymi czy społecznymi. Widzimy, że 'wszyscy tak mówią’, coś zatem musi być w tych słowach na rzeczy i w tych użytkownikach języka, że do takiego rozwoju komunikacji doszło.

* Słownik stanowi wynik pracy wrocławsko-łódzkiego zespołu naukowego o nazwie janKomunikant, w którego skład wchodzą:
Monika Bednorz, Piotr Fąka, Michael Fleischer, Michał Grech, Kamila Jankowska, Annette Siemes, Mariusz Wszołek

Spis treści
0. Wprowadzenie 7
1. Perspektywa językoznawcza 10
2. Komunikacja bezrefleksyjna (mindlessness) 18
3. Perspektywa komunikacyjna 34
4. Wyniki projektu 42
5. Uwagi techniczne 46
6. Słownik 47
7. Literatura 135
8. Aneks 137   źródło opisu: http://www.ksiegarnia-primumverbum.pl/ źródło okładki: http://www.ksiegarnia-primumverbum.pl/

Wydawnictwo:
Primum Verbum
data wydania:
2011 (data przybliżona)

ISBN:
9788362157174

liczba stron:
138

kategoria:
językoznawstwo, nauka o literaturze

język:
polski