Jerzy Marcinkowski – Jak prawidłowo prowadzić pasiekę
Autor podręcznika „Jak prawidłowo prowadzić pasiekę” zwraca się głównie do amatorów pszczelarzenia, podając czytelnikowi najprostsze informacje o pszczole miodnej, wzbudzając jednocześnie zainteresowanie opisem życia zbiorowego rodziny pszczelej. Liczy w ten sposób na zwyczajną ludzką ciekawość ale jednocześnie zwraca uwagę, że w dobie obecnej nie można przemilczeć korzyści materialnych dla właściciela pasieki. Stąd wynika już na wstępie delikatna uwaga, żeby dążyć do zbilansowania kosztów i dochodów przynajmniej na poziomie zerowym.
Układ treści i forma szczegółowego reformowania różnych zabiegów w pasiece są interesujące, nowoczesne. Autor zdaje sobie sprawę aż nazbyt dobrze, że podejmuje się trudnego zadania. Ma przedstawić czytelnikowi problem bardzo złożony, który wprawdzie da się określić jednym zdaniem ale zrozumie go tylko wytrawny znawca przedmiotu. Zdanie to stanowi często tytuł w podręcznikach pszczelarskich: kierowanie rozwojem rodzin pszczelich dla maksymalnego wykorzystania źródeł surowcowych miodu. Temat bardzo szeroki, obejmujący wiele czynników, niestety zmiennych. Tylko część z nich poddaje się regulacji pszczelarza, jak wybór typu ula, wybór rasy czy linii hodowlanej pszczół, dowożenie pasieki do kwitnących roślin, regulacja wielkości gniazda, termin odbioru miodu, karmienie pszczół, zabiegi lecznicze itp.
Pozostałe leżą poza strefą oddziaływania pszczelarza, a mają one nieraz decydujący wpływ na losy pasiek często w całych regionach. Są to zasoby nektaru i spadzi w zasięgu lotu pszczół, warunki klimatyczne sprzyjające albo przynoszące klęski (długotrwałe deszcze, burze gradowe, susza, nadmierne mrozy zimą i silne przymrozki wiosną, powodzie), inwazje epidemicznych chorób pszczół, skażenia fabrycznymi zrzutami, gazami itp. Możliwości zapobiegania klęskom są raczej skromne ale ratunek pszczół po nich konieczny, w każdym przypadku i Autor w swoich poradach wskazuje na technikę ochrony i odbudowy pogłowia.
Na ogół Autor słusznie nie zajmuje się zjawiskami negatywnymi a skupia się na konkretnych zabiegach, które przydają się pasiecznikowi w różnych sytuacjach. Językiem prostym i zrozumiałym daje wskazania instruktażowe.
Na podstawie własnych badań podaje ocenę przydatności wielu typów uli. Pokutuje u nas jeszcze stara opinia, że niektóre typy zapewniają wyższe zbiory miodu. Doświadczenia wykazują, że zależności takiej nie ma. Niektóre typy umożliwiają tylko usprawnienie pracy pszczelarza a to może mieć odbicie w lepszych zbiorach miodu. Niektóre z nich szczególnie są przydatne dla dużych pasiek, gdzie ilość pni liczy się na setki, tysiące. Powoli opinie z przeszłości są zatem korygowane..
Pewną nowością w tej książce jest rozdział o produkcji dodatkowej w pasiece. Autor ma na myśli pasieczników doświadczonych, przeszkolonych, którzy mogą zwiększać dochody z pasieki przez produkcję pyłku kwiatowego, propolisu, wosku białego, matek pszczelich a nawet jadu. Zasługą Autora jest omówienie sposobu produkcji i określenia jakości tych produktów, wymagań standardowych rynku ze względu na ich wartości gospodarcze, żywnościowe i lecznicze. Rynek niektórych produktów pszczelich poszerza się z sezonu na sezon a obrót podlega coraz bardziej rygorystycznym przepisom jakościowym.
Załamanie tradycyjnych wydawnictw rolniczych po 1989 r. mamy już za sobą, ale luka w wydawnictwach pszczelarskich razi do dzisiaj poważnym zastojem w porównaniu do lat 1965 -1983 r. Dlatego książka J. Marcinkowskiego wychodzi jakby naprzeciw potrzebom, jest poza tym pozycją cenną, takim uwspółcześnionym poradnikiem i chyba oczekiwanym głównie przez młodych amatorów pszczelarstwa. Dla nich właśnie w zamiarze Autora ma być w pewnym sensie elementarzem pasiecznictwa.
Źródło: www.agroswiat.pl
- Wydawnictwo:
- Sądecki Bartnik
- data wydania:
- 2005 (data przybliżona)
- ISBN:
- 83-907013-1-6
- liczba stron:
- 170
- słowa kluczowe:
- pszczelarstwo , pszczoły , pasieka
- kategoria:
- nauki przyrodnicze (fizyka, chemia, biologia, itd.)
- język:
- polski