Krzysztof Tadeusz Baranowski – Uczucia oceaniczne
Kapitan statku jest nawigatorem, menadżerem i dyrektorem w jednej osobie, a więc kimś, kto kieruje się precyzją, logiką i kalkulacją, o praktycznym i racjonalnym podejściu do rzeczywistości.
Rzut oka na spis rozdziałów (cytowany poniżej) najnowszej książki Krzysztofa Baranowskiego może w tym przekonaniu utwierdzić, gdyż sugeruje drobiazgową, precyzyjnie rozpisaną, analizę stanów emocjonalnych osób biorących udział lub związanych tylko z żeglugą, zwłaszcza w dalekich rejsach.
Gdyby to jednak była rozprawa lub analiza naukowa, dotyczyłaby właśnie „stanów emocjonalnych”, a nie tytułowych uczuć, które ze szkiełkiem i okiem mędrca nie mają wiele wspólnego: wkraczają w sferę metafizyki, w której są prawem same dla siebie.
Przypadek sprawił, że dobrze wpisuje się tu epizod z kwietnia 2016, a więc dziejący się kilka tygodni przed wydaniem tej książki drukiem, kiedy Autor był honorowym gościem Festiwalu Nauki organizowanego w Pile przez Państwową Wyższą Szkołę Zawodową. Witał go tam przemową kierownik Studium Języków Obcych PWSZ, Ryszard Mokrzycki – jako gościa i jednocześnie swojego Kapitana, bo pod jego dowództwem pływał ponad rok.
„Jaki jest Kapitan?” – zapytał mówca zaczynając charakterystykę, według której Krzysztof Baranowski to introwertyk, który z żelazną konsekwencją realizuje swoje cele, a podczas najtrudniejszych nawet chwil zachowuje kamienny spokój i opanowanie.
Te cechy wychwycone są precyzyjnie, o czym wiem, bo też z Kapitanem kilka lat na jednym pokładzie spędziłem. Ale czy introwertyk – człowiek nieokazujący uczuć – może pisać o uczuciach?
Może – i w dodatku czyni to od lat.
Doświadczenia Krzysztofa Baranowskiego, zgromadzone w czasie dziesięcioleci spędzonych na morzach i oceanach, samotnie i w zespołach ludzkich, pozwalają mu zarówno na analizę stanów emocjonalnych jak i opis uczuć towarzyszących żeglarzom i osobom z nimi związanym.
Jeśli jednak większość jego poprzednich opowieści opiera się na analizie uczuć (nie bez powodu często się do nich w tej książce odwołuje), tym razem dokonuje syntezy. Moim zdaniem bardzo osobistej.
Warstwa historyczna i anegdotyczna zawarta w tej książce jest bogata. Jednak wszystkie historie dotyczą – lub dotyczyły – Autora osobiście. Jest to więc rodzaj autobiografii uczuciowej, podanej jednak tak dyskretnie (introwertyk!), że książka może być jednocześnie podręcznikiem przedmiotu, który nazywa się życie. Nie mówiąc już o tym, że powinien ją przeczytać każdy mający zamiar wyruszyć w rejs (zwłaszcza dłuższy), a także ci, którzy chcą funkcjonować lub funkcjonują w zespołach, zwłaszcza na stanowiskach kierowniczych.
Na szczęście jest to podręcznik nietypowy: nieczęsto pozycję tego gatunku czyta się tak lekko i z taką ciekawością jak „Uczucia oceaniczne”. Które z równym powodzeniem mogłyby nosić tytuł „Oceany uczuć”.
Kazimierz Robak
16 kwietnia / 17 czerwca 2016 źródło opisu: http://www.zeglujmyrazem.com/?page_id=18459 źródło okładki: http://www.zeglujmyrazem.com/?page_id=18459
- Wydawnictwo:
- Fundacja Szkoła pod Żaglami Krzysztofa Baranowskiego
- data wydania:
- 2016 (data przybliżona)
- ISBN:
- 9788394489311
- liczba stron:
- 200
- słowa kluczowe:
- żeglarstwo , Szkoła Pod Żaglami ,
- kategoria:
- literatura faktu
- język:
- polski