Marcin Rychcik – Roman Wilhelmi. I tak będę wielki!
Autor dokonał rzeczy niezwykłej. Pokusił się o literacki portret osoby, która nie dawała mu spokoju, i taki portret stworzył. A może raczej – wychodził go, wyrozmawiał i wydobył ze zbiorowej pamięci środowiska.
Z książki wyłania się postać artysty z końca XX wieku. Jak pisze autor – „udręczona twarz człowieka, który rozumie zbyt wiele, bez trudu zmieniająca się w butne oblicze zalewającego świat chamstwa”. Postać artysty żywiołowego i tajemniczego. Ktoś skupiony na sobie, i zaśmiewający się w knajpie, skandalista i tytan pracy, żyjący w tajemniczej przestrzeni między naturalizmem a jakąś matematyczną perfekcją rysunku stwarzanej kreacji.
To wszystko Roman Wilhelmi. Aktor i AKTOR, od debiutu aż do ostatnich chwil walki z chorobą. Choćby dlatego warto przeczytać to opowiadanie o nim. Wielogłosowe i niejednoznaczne, jak powieść. Zobaczymy Wilhelmiego w stu parach oczu: Marka Kondrata, Janusza Gajosa, Macieja Prusa, Tomasza Zygadły, Igi Cembrzyńskiej, Henryka Talara, Kazimierza Kutza. Przeczytamy też, co mieli o nim do powiedzenia pisarze i krytycy – Jerzy Andrzejewski i Anna Tatarkiewicz, Henryk Worcell i Krzysztof Teodr Toeplitz.
- Wydawnictwo:
- Oficyna Wydawnicza RYTM
- data wydania:
- 2004 (data przybliżona)
- ISBN:
- 8373990399
- liczba stron:
- 279
- słowa kluczowe:
- biografia , teatr , aktorstwo , film , teatr
- kategoria:
- biografia/autobiografia/pamiętnik
- język:
- polski