Milena Wójtowicz – Wrota. Tom 2
Ironia jak u Pratchetta. Humor ze stemplem Wójtowicz. zabójcze tempo. Kobiety mocne. Faceci inteligentni czasem. za Omszałymi Górami, za Szaroskałami, mieszkała królewna Salianka I Ponura. I tyle bajki. Dalej bitwa. Bo królewny nikt w Twierdzy nie więził. To ona była postrachem. W rękach miała moc demona, w głowie wrota do piekieł. Do czasu aż… zniknęły. Siła pozostała. Tym co weszli jej w drogę, wyrywała więc serca i skręcała karki. Wieść gminna niosła, że jest wcieleniem złA, czarrrrownicą o czarnym sercu. Opinię uważamy za wysoce krzywdzącą. Czy gdyby tak było, targałaby na własnych plecach rannego psaa A że pałała żądzą wymordowania wszystkich egzorcystów… Cóż, nawet królewny nie mają wpływu na role, jakie napisze im autorka. A ona lubi droczyć się z baśniami, według których wiedźmy są złe, rycerze dzielni, a żaby nic, tylko czekają na odczarowanie.
- Wydawnictwo:
- Fabryka Słów
- data wydania:
- 20 czerwca 2008
- ISBN:
- 9788360505724
- liczba stron:
- 352
- kategoria:
- Literatura piękna
- język:
- polski