Robert Burton – Religijna melancholia
[…] przedłożę w skrócie ów zdumiewający, olbrzymi, nieskończony ocean nieprawdopodobnego obłędu i szaleństwa: morze pełne mielizn i skał, piasków, zatok, przesmyków i przeciwstawnych prądów, pełne odrażających potworów, dziwacznych kształtów, ryczących fal, nawałnic i syreniego ukojenia, bezwietrznych wód, niewysłowionego cierpienia, takich komedii i tragedii, tak absurdalnych i śmiesznych, zgubnych i opłakanych spazmów, że nie wiem, czy godniejsze są politowania czy wyśmiania, i wątpiłbym czy można dać im wiarę, gdybyśmy nie oglądali tego samego na co dzień, praktykowanego niezmiennie w naszych czasach. Są to nowe przykłady, nova novitia, nowe postaci cierpienia i obłędu, który wciąż i wszędzie odnosi się do nas, w domostwie naszym, wewnątrz nas, w naszej piersi.
(fragment książki, s. 9-10)
[…] melancholia i rozpacz, choć często, nie zawsze idą w parze. Jest między nimi duża różnica: melancholijny obawia się bez przyczyny, a ten, kto rozpacza, ma ku temu wielki powód. Melancholia jest spowodowana przez obawę i smutek, jednakże to cierpienie ich dostarcza, jak również całej skrajności goryczy. Często też melancholia pozbawiona jest dolegliwości sumienia
(fragment książki, s. 139)
Niniejsza książka jest fragmentem, wydanej po raz pierwszy w 1621 roku Anatomii melancholii, która bywa zestawiana niekiedy (pod względem znaczenia dla całej kultury Zachodu) z powstałą ponad wiek wcześniej (1509) Erazma z Rotterdamu Pochwałą głupoty. W swej głównej treści stanowi próbę zmierzenia się z nader złożoną i wielowymiarową problematyką melancholii: jej opisem, charakterystyką głównych, konstytuujących ją symptomów, czy też objawów osiowych, wyliczeniem jej zwiastunów, a także próbą ukazania genezy (etiologii) tego cierpienia […]. Jednak Anatomia melancholii jest czymś znacznie więcej niż tylko zakotwiczoną w swojej epoce, bardzo erudycyjną, rozprawą medyczną.
Z recenzji dr hab. Bartłomieja Dobroczyńskiego
Tekst Burtona odzwierciedla stan jego ducha. Z jednej strony autor ten zbuntowany jest wobec wszystkiego, co stanowi profanację świętości, z drugiej strony jawi się jako człowiek bezgranicznie ufny Bożej Opatrzności. Słowa Burtona mają miejscami charakter wręcz bluźnierczy (tak sądzić może wierzący i praktykujący katolik). Spotkać też można frazy, fragmenty ukazujące myśli, które mógł wypowiedzieć tylko człowiek święty. Ostatnie fragmenty Religijnej melancholii są wspaniałym świadectwem głębi postrzegania i rozumienia miłosierdzia Bożego […].
Ten XVII-wieczny pisarz objawia się poprzez swoje słowa jako bardzo chłodny realista, wyzwolony z jakiegokolwiek żaru naiwności religijnej […]. Burton wie, że religia może być (i bardzo często jest) wykorzystywana jako narzędzie manipulacji. Można go nazwać – mówiąc dzisiejszym językiem – wielkim demaskatorem inżynierii społecznej, którą posługują się również liderzy religii.
Z recenzji prof. dr hab. Eugeniusza Sakowicza źródło opisu: NOMOS, 2010 źródło okładki: http://www.nomos.pl/products/222/p/462
- Wydawnictwo:
- Zakład Wydawniczy NOMOS
- data wydania:
- 2010 (data przybliżona)
- ISBN:
- 978-83-7688-049-5
- liczba stron:
- 225
- słowa kluczowe:
- melancholia , religia ,
- kategoria:
- religia
- język:
- polski