publicystyka literacka i eseje

Tadeusz Różewicz – Margines, ale…

Margines, ale… Tak nazwał Tadeusz Różewicz rubrykę we wrocławskiej „Odrze”, w której w latach 1969-1976 zamieszczał różnorodne teksty. Część z nich znalazła się w wydaniach książkowych, ale też wiele autor pominął, nawet w Utworach zebranych Wydawnictwa Dolnośląskiego. Przypominamy je w tym tomie. Jednak większość utworów pominiętych wybraliśmy z całej prasy polskiej – od wczesnych lat pięćdziesiątych po ostatnie lata. Owe noty, listy, szkice, reportaże, fragmenty dziennikowe, mowy − silva rerum − stanowią bogactwo myśli i faktów poszerzających wiedzę biograficzną i wprowadzających w nieznane obszary twórczości autora Kartoteki. Jest to „margines” jego pisarstwa, „ale” znaczący, a niekiedy istotnej wagi. Rozmaitość tematów, zwięzłość stylu, skala tonacji (żart, wyznanie i powaga spraw ostatecznych) sprawiają, że ta książka będzie mieć wiernych czytelników, podobnie jak przed laty Przygotowanie do wieczoru autorskiego.
Jan Stolarczyk   źródło opisu: http://biuroliterackie.pl źródło okładki: http://biuroliterackie.pl

Wydawnictwo:
Biuro Literackie
data wydania:
2 grudnia 2010

ISBN:
97883-62006-30-4

liczba stron:
344

słowa kluczowe:
felietony ,

kategoria:
publicystyka literacka i eseje

język:
polski

Dodaj komentarz