Willy Breinholst – Hej mamo, hej tato

Mama i tata nazywają go telefonem. Nie jest to prawdziwa, żywa osoba ani nic w tym rodzaju, ale mimo to bardzo dużo z nim rozmawiają. Czasem, widocznie kiedy zaczyna się nudzić, denerwuje się i woła ich: „dzyń… dzyń…”. Wtedy któreś z rodziców przybiega i mówi do niego uspokajająco. Najlepsza do rozmowy z telefonem jest moja mama. Za-wsze kiedy rozmawia z nim o mnie, trwa to bardzo długo. Od czasu do czasu ja też próbuję z nim rozmawiać, ale wydaje mi się, że on nie rozumie, co mam na myśli mówiąc: „ablablablabla” i odpowiada tylko „piip-piip-piip”, a to nie jest to, co nazwałbym przyjemną pogawędką. A kiedy kręcę tarczą dokładnie tak jak mama albo tata, czasem mówi coś naprawdę i wtedy ja też mówię coś napraw-dę. Na przykład: „buu-buu-oodija-baach-te-te-gogogo”. A kiedy powiem tak dużo, on pyta mnie, z kim chcę mówić. Z kim?! Oczywiście z nim, z naszym telefonem. Czy uważacie, że on naprawdę nie rozumie? źródło opisu: http://www.webook.pl/b-24929,Hej_Mamo_Hej_Tato.html
- Wydawnictwo:
- Marba Crown Ltd.
- tytuł oryginału:
- Hej mar, hej far
- data wydania:
- 1998 (data przybliżona)
- ISBN:
- 8387370088
- liczba stron:
- 112
- słowa kluczowe:
- literatura dziecięca , mama , tata , telefon
- kategoria:
- poradniki dla rodziców
- język:
- polski