Literatura popularnonaukowa

Witold Kulesza – „Crimen laesae iustitiae. Odpowiedzialność karna sędziów i prokuratorów za zbrodnie sądowe według prawa norymberskiego, niemieckiego, austriackiego i polskiego”

Sędzia dlatego właśnie korzysta z niezawisłości, by orzekając prawa nie wypaczał, by służył sprawiedliwości. Stwierdzenie to może stanowić właściwy wstęp do prezentacji książki ważnej, bo poświęconej problematyce zbrodni sądowych i wątpliwej w praktyce odpowiedzialności ich sprawców – zarówno tych, którzy służyli totalitarnemu systemowi nazistowskiemu, jak i komunistycznemu.

Sprawiedliwość rozstrzygnięcia, jak się wydaje oczywisty cel każdego procesu, powinna być zasadniczą regułą postępowania sędziów, pełniących rolę najważniejszych stróżów sprawiedliwości. Stąd szczególnego znaczenia w pracy dr. hab. Witolda Kuleszy, profesora Uniwersytetu Łódzkiego, poświęconej zbrodni obrazy sprawiedliwości, przypisano próbie odpowiedzi na pytanie, czy sędziowie rzeczywiście są zawsze związani treścią prawa. Również prawa nieludzkiego, rażąco niesprawiedliwego, takiego, które np. łamie podstawowe, naturalne, wspólne cywilizowanym społeczeństwom, zasady – choćby nullum crimen sine lege czy lex retro non agit. Obok tego pytania musiało pojawić się kolejne. Czy sędziów, a także prokuratorów. zwalnia z odpowiedzialności podnoszona często argumentacja o ich braku świadomości bezprawności działania w oparciu o zbrodnicze „prawo”?

Autor nie ma problemu z odpowiedzią na te pytania. Stwierdza dobitnie, że ślepota prawna, która nie pozwoliła prokuratorom i sędziom rozpoznać tego, że zasada lex retro non agit ma absolutny charakter, jest specyficznym schorzeniem mentalnym sądowych prawników przenoszonym drogą instancyjną i utrwalającym się w swych objawach na skutek wzajemnego oddziaływania ich na siebie w toku instancji stosowania ustawowego bezprawia.

W tym kontekście autor jednoznacznie ocenia postawę sędziów gwałcących zasadę lex retro non agit i wydających wyroki skazujące np. organizatorów protestów przeciwko wprowadzeniu stanu wojennego, w dniu 13 grudnia 1981 r. (przed publikacją dekretu penalizującego kontynuację działalności związkowej i organizowanie strajków). Zdecydowanie ocenia również uchwałę Sądu Najwyższego z dnia 20 grudnia 2007 r. (I KZP 37/07), zgodnie z którą sądy orzekające w sprawach o przestępstwa z dekretu Rady Państwa z dnia 12 grudnia 1981 r. o stanie wojennym (Dz. U., nr 29, poz. 154) nie były zwolnione z obowiązku stosowania retroaktywnych przepisów karnych rangi ustawowej.

Szeroko przytaczając stany faktyczne i zapadłe na ich tle zbrodnicze wyroki sądów III Rzeszy oraz sądów komunistycznych, a także znajdując analogię w prawniczej argumentacji ich sprawców, prof. W. Kulesza analizuje szczegółowo postacie karalnego wypaczania prawa przez sędziów i prokuratorów, w świetle szczególnych norymberskich, a także niemieckich i austriackich regulacji prawnych oraz polskich rozwiązań normatywnych. Odnosząc się do kondycji moralnej sędziów III Rzeszy, prof. Kulesza wskazuje, że nie został odnotowany żaden wyrok, wydany w zgodzie z sędziowskim sumieniem, który jako zbyt łagodny naraziłby życie, zdrowie lub wolność sędziego na niebezpieczeństwo z tego powodu, że jego orzeczenie potępiły władze Rzeszy jako sprzeczne z jej ideologią. Z drugiej strony, jak podaje profesor, przed sądami demokratycznych Niemiec zostały przeprowadzone łącznie 22 postępowania przeciwko sędziom i prokuratorom III Rzeszy. Skazano w nich wyłącznie sędziów sądów doraźnych. Niestety, ustalenia prof. W. Kuleszy nie pozostawiają wątpliwości, że także w przypadku sędziów komunistycznych sprawiedliwość nie zatryumfowała. Dotyczy to nawet tych, którzy i prawo, i swoją rolę w jego stosowaniu postrzegali jako narzędzie w walce klasowej i zwalczaniu „elementów kontrrewolucji”.

Na tle polskich doświadczeń dotyczących zbrodni sądowych, Autor przedstawił klasyfikację zasadniczych wypaczeń prawa. Obejmuje ona m.in. naruszanie zasady lex retro non agit, posługiwanie się przez sędziego ogólnie sformułowanym przepisem w sposób, który prowadzi do stworzenia przestępstwa, wykraczanie poza semantyczną treść przepisu w drodze wykładni rozszerzającej po to, by uzasadnić ukaranie za czyn niezabroniony przez ustawę, czy też wymierzanie kary tak surowej, że niedającej się pogodzić z elementarnym poczuciem sprawiedliwości.

Co istotne, rozważania prof. Kuleszy nie ograniczają się do analizy historycznej sądowego bezprawia, autor Postuluje bowiem wprowadzenie do obowiązującego kodeksu przepisu, który wypaczanie prawa opisywałby jako przestępstwo sui generis. Działania tego, jak zauważa, wymaga pamięć i sprawiedliwość.

„Crimen laesae iustitiae” powinna być lekturą obowiązkową dla wszystkich, którzy aspirują do służby sędziowskiej i prokuratorskiej. Pozycja ta, dając świadectwo prawdzie, stanowi również swoiste zadośćuczynienie dla ofiar sądowej niesprawiedliwości.   źródło opisu: http://nawokandzie.ms.gov.pl/numer-19/ksiazki-praw…(?) źródło okładki: google

Wydawnictwo:
Wydawnictwo Uniwersytetu Łódzkiego
data wydania:
2012 (data przybliżona)

ISBN:
9788375258943

liczba stron:
532

słowa kluczowe:
popularnonaukowa , książki prawnicze , prawo

kategoria:
Literatura popularnonaukowa

język:
polski

Dodaj komentarz