Zbigniew Bieniasz – Kochana, stara buda…
W naszej klasie kilku kolegów wyróżniało się. Niektórzy mieli jakieś specjalne zdolności. Bardzo dobrym matematykiem był Jasiu Wolczko, Włodek Piotrowski był parodystą, Zdzisek Przybyło rysował doskonałe karykatury, Józek Wąsik próbował pisać wiersze lecz najwybitniejszy był jednak Karol Wojtyła.(Stanisław Żmuda)
Przez cały okres pobierania nauki w gimnazjum, klasa należała do jednej z lepszych. Cechowało ją koleżeństwo. Karol wśród grona rówieśników wyróżniał się zdolnościami, wielką ambicją i pracowitością. Nie zdarzyło się, aby na lekcje przyszedł nie przygotowany lub żeby ściągał na klasówkach.(Eugeniusz Mróz)
Pamiętam go jako wzorowego kolegę, nie odmawiającego nigdy pomocy i zawsze służącego dobrą radą.(Stanisław Niziołek)
Karol udzielał nam wszechstronnej pomocy, a czasem nawet i „ściągi”. Było to bardzo istotne dla wielu z nas, którzy przekładali sport nad naukę i często myśleli o niebieskich migdałach.(Stanisław Jura) źródło opisu: okładka książki
- Wydawnictwo:
- Towarzystwo Miłośników Ziemi Wadowickiej
- data wydania:
- 1986 (data przybliżona)
- liczba stron:
- 92
- kategoria:
- Inne
- język:
- polski