Zygmunt Bauman – Trudna ponowoczesność. Rozmowy z Zygmuntem Baumanem. Cz. 1.
Co różni etykę od moralności ? Ta pierwsza „jest czymś więcej niż opisem tego, co ludzie czynią, jest więcej nawet niż opisem ich poglądów na to , co czynić powinni, aby być ludźmi przyzwoitymi, sprawiedliwymi lub dobrymi – aby ogólnie biorąc >> być w porządku”[1]. Moralność zaś staje się udziałem „zwykłego człowieka”. Każdy z nas jest „wrzucony w dziesiątki (któż je policzy?) sytuacji moralnych, sytuacji wyboru między dobrem a złem. W miejscu tworzonych przez etyków kodeksów pojawia się odpowiedzialność jednostki. Stanowi ona pierwszy krok na drodze bycia człowiekiem moralnym, bowiem „przyjęcie odpowiedzialności za odpowiedzialność jest warunkiem dobra, ale wcale nie warunkiem wystarczającym, co już bynajmniej nie gwarantuje, że dobro się stanie”[2].
Zatem: bycie istotą moralną to tyle co przyjęcie odpowiedzialności za swoją odpowiedzialność.
Patrząc na ową odpowiedzialność co można powiedzieć o następującej sytuacji: W wyniku transformacji, po 1989 r. wiele firm zachodnich weszło na chłonny rynek polski. Bez ograniczeń można było sprzedać wszystko to czym dysponowały firmy. Co kwartał planowano jakie obroty miała mieć firma, co należy robić aby je osiągnąć. Popyt był tak duży, że nie było problemu aby osiągnąć wyznaczone cele. Relacje między pracodawcą a pracownikiem firmy były oparte na otwartości, uczciwości, wzmacniało to zdolność pracowników do podejmowania właściwych wyborów etycznych.
Z biegiem czasu rynek się skurczył, popyt zmalał a bezrobocie wzrosło. Obecnie, aby osiągnąć założenia pracodawca skłania się coraz częściej do nieetycznych zachowań. Dotyczy to głównie pracowników, którzy aby utrzymać się na rynku pracy, wprowadzając nowe produkty wiedząc o tym, iż one się nie sprzedają, jakość pozostaje wiele do życzenia, a pomimo to nakłaniają klientów do zakupu produktów własnej firmy. Z jednej strony robią to po to, aby osiągnąć plan sprzedaży i dystrybucji, z drugiej strony – pomimo sprzeciwu moralnego – po to, aby utrzymać się w pracy. „Proste stwierdzenie nieprawdy o produkcie nie jest w rzeczy samej nieetyczne, tak jak nie jest niemoralnym zrobienie „bubla”, tandety – co można określić jako złe zarządzanie, a nie od razu jako coś nieetycznego. Jeżeli jednak klient oczekuje prawdziwych informacji i produktu o określonej wartości, a tego nie dostaje od producenta, to jest to czyn nieetyczny”[3]. Można sobie zadać pytanie. Gdzie jest granica takiego postępowania i czy można wybrać rozwiązanie pośrednie; to znaczy takie, które z jednej strony zaspokaja wymagania firmy, a z drugiej strony nie kłóci się z normami etycznymi firmy i wartościami moralnymi pracownika ?
Wydaje się, że rozwiązanie takie nie istnieje, gdyż przy obecnej recesji gospodarczej i rosnącymi wymaganiami firmy trzeba się postawić w sytuacji „albo – albo”. Pracownika sprowadza się do roli przedmiotu, traktując go jak narzędzie do realizacji wygórowanych i nie mających nic wspólnego z obecną sytuacją gospodarczą celów.
Gdzie się podział proces zadawania pytań podwładnym prowadzących do wyznaczania celów i wartości respektowanych w firmie ? W sytuacji kiedy większość firm ma poważne problemy ze sprzedażą swojego produktu, niestety preferowany jest autokratyczny model kierowania firmą. Sztuką staje się cywilizowana konwersacja stanowiąca reakcję na konflikt między odmiennymi racjami, światopoglądami i wartościami.
W takiej sytuacji normy etyczne pracownika zaczynają się różnić od poczynań pracodawcy, a w praktyce kończy się to odejściem lub zwolnieniem pracownika.
Niestety rzeczywistość ma się nijak do poglądów J. Lipca, który powiedział: „Praca jest miejscem przejawiania się ogólnych zasad etycznych, jak również specyficznych wartości, w tym regulatorów etycznych zachowań ludzi na terenie samej pracy (np. tzw. etosów zawodowych)”[4].
Coraz większe wymagania firmy przy kurczącym się popycie prowadzą do nieetycznych zachowań pracowników i pracodawców. Następuje brak wzajemnego zaufania. Pracownik aby sprostać temu czego oczekuje od niego firma odstępuje od norm i wartości organizacji próbując obrać taką taktykę, która nie zaszkodzi jemu samemu. Powstaje błędne koło. Pracownik postępując nieetycznie jak gdyby zmusza pracodawcę do tworzenia nowych zakazów. Te z kolei hamują inicjatywę i na ogół nie podtrzymują nieetycznych zachowań pracownika. W końcowej fazie tego procesu powołuje się do życia w firmie nowe komórki (m. in. nadzoru i kontroli), które wymagają co raz większych nakładów finansowych i osobowych.
Problem, który tu opisałem jest problemem, który w obecnej rzeczywistości dotyka większości szeregowych pracowników firmy. Jaki to będzie miało wpływ na dalsze postępowanie, zwłaszcza że nieustannie dokonujemy określonych wyborów i podejmujemy decyzje, które kształtują naszą osobowość i doświadczenie życiowe.
W zderzeniu z taką rzeczywistością mogą też zostać zachwiane nasze struktury moralne. Należy się więc zastanowić nad tym czy z jednej strony praca za wszelką cenę czy równowaga między stroną etyczną i moralną wykonywanego zawodu z drugiej strony. źródło opisu: Wydawnictwo Fundacji Humaniora 1995
- Wydawnictwo:
- Fundacja Humaniora
- data wydania:
- 1995 (data przybliżona)
- ISBN:
- 837112094X
- liczba stron:
- 337
- słowa kluczowe:
- Socjologia , postmodernizm
- kategoria:
- nauki społeczne (psychologia, socjologia, itd.)
- język:
- polski