Zygmunt Kałużyński – Kolacja z celuloidu
„Ta książka jest dla życzliwych Czytelników, którzy lubią sobie poczytać o filmach, jakie widzieli, napisana zaś jest przez kinomana, który lubi sobie pogadać o filmach, jakie widział.
To oświadczenie, wyglądające na proste, ma jednak dla mnie specjalne znaczenie. Jestem bowiem starym dziennikarzem filmowym. Wszystko więc, co usiłuję podać do wiadomości na ten temat, może być traktowane, i słusznie, jako wypracowane zawodowo. Tymczasem, prócz wypełniania obowiązku, jestem kinomanem, i w tej randze jestem nawet starszy, bo pchałem się do kina, zanim jeszcze nauczyłem się pisać. Zaś jedno i drugie, to nie to samo! Bywa że koledzy redaktorzy mówią mi: „Tobie to dobrze! Ciągle w kinie”. Otóż bynajmniej.”… źródło opisu: ze wstępu autora źródło okładki: http://www.literatura.gildia.pl/tworcy/zygmunt_kal…»
- Wydawnictwo:
- Polski Dom Wydawniczy
- data wydania:
- 1994 (data przybliżona)
- ISBN:
- 83-7043-163-1
- liczba stron:
- 191
- słowa kluczowe:
- szkice , felietony , kultura , film
- kategoria:
- film/kino/telewizja
- język:
- polski