Zygmunt Kałużyński – Paszkwil na samego siebie
Publicystyka, ale prywatna. Dziennikarstwo, ale intymne. Te określenia zawierają sprzeczność i wyglądają na humorystyczne bądź na ironiczne. Tymczasem oddają w skrócie zamiar tej książki. Tak jest.
Uprawiałem długo krytykę filmową i wtedy byłem oczywiście zmuszony odnotowywać premiery, tak jak one następowały. Bowiem dziennikarstwo jest to sekretarzowanie opinii, spisuje się co właśnie wisi w powietrzu: zajęcie podobne do pracy meteorologa, po którym spodziewamy się, dzień po dniu, rejestracji pogody.
Ale co powiedzieć o meteorologu, którego zaczynają na przykład bawić kolory obłoków, któremu układają się one w kształty i nagle widzi na niebie dromadera? Nikt nie oczekuje, by snuł on podobne skojarzenia. Tymczasem zaczęły mnie one nachodzić. Wziąłem się więc do ich notowania…
- Wydawnictwo:
- Państwowy Instytut Wydawniczy
- data wydania:
- 1988 (data przybliżona)
- ISBN:
- 83-06-01631-9
- liczba stron:
- 247
- słowa kluczowe:
- reportaż , dziennikarstwo
- kategoria:
- publicystyka literacka i eseje
- język:
- polski