Historia

Georges Balandier – Życie codzienne w państwie Kongo XVI-XVIII w.

” ….Z drzewa również sporządza się prymitywne sprzęty i przedmioty potrzebne w gospodarstwie — tace, talerze itd. — dla domów najzamożniej-szych. Wreszcie szerokie zastosowanie mają również prymitywnie wyprawione skóry: począwszy od tych, które kojarzą się z królami i wodzami (skóry lamparcie na krzesła dla nich, skóry na bębny królewskie), poprzez skóry należne osobom wysokiej rangi (żenety, wydry, dzikie koty) aż do skóry używanej na tarcze itd.

Ale jeśli chodzi o sztukę i rękodzieło, plemię Bakongo zwróciło uwagę kronikarzy przede wszystkim swoimi zdolnościami do koszykarstwa i tkactwa. Koszyki wyplata się na obdzieranych z kory i pociętych lianach. Są to przeważnie kosze przeznaczone do przenoszenia i przechowywania produktów żywnościowych, a w niektórych okolicach także narzędzia rybackie (specjalne kosze-więcierze). Ten przemysł, podobnie jak tkactwo, zapewne uprawiali przede wszystkim mężczyźni. Misjonarze francuscy z Kakongo wspominają wśród „robotników” tych, którzy „wyrabiają kosze”, i tych, co „wyrabiają tutejsze płótno”.61 W kongijskim życiu codziennym szeroko stosowane są maty; malowane, służą do ozdoby domów „szlacheckich”, którym nadają „piękny wygląd”. Stanowią one przede wszystkim posłanie, a ilość ich w domu zależy od społecznego stanowiska właściciela.

Sztuka tkacka nie korzysta tutaj z surowców klasycznych, jak bawełna, wełna lub jedwab, lecz z włókien roślinnych, zwłaszcza z rafii (palmy iglastej). Pigafetta w swoim opisie okolic i granic wschodnich Konga poświęca długi ustęp temu przemysłowi, w którym umiejętności techniczne łączyły się z poczuciem piękna:

„Winienem opisać niezwykłą sztukę, z jaką mieszkańcy tego kraju i sąsiednich okolic tkają różne rodzaje materiałów, jak aksamity z włosem i bez włosa, brokaty, atłasy, tafty, adamaszki, cienkie kitajki i tym podobne, które na pewno nie są robione z jedwabiu, ponieważ nie znają tu jedwabników. Jeżeli niektórzy ubierają się w jedwab, jest to jedwab przy¬wożony z naszych krajów. Ale materiały, które tu zostały wymienione, zrobione są z liścia palmowego. W tym celu drzewa muszą być niskie i trzeba je przycinać, usuwać zbyteczne gałęzie, aby w następnym roku wyrosły delikatniejsze liście.
Przygotowawszy te liście na swój sposób, otrzymują z nich nici, wszystkie jednakowo cienkie i delikatne. Im nić jest dłuższa, tym bardziej jest ceniona, gdyż pozwala tkać większe sztuki. Różnymi sposobami robią oni, na podobieństwo aksamitu, tkaniny «z włosem po obu stronach i materiały zwane adamaszkami w rozmaite ozdobne wzory i sploty, a także brokaty, które zwą się „wysokimi”, oraz takie, które zwą. się „niskie” i warte są więcej niż nasz brokat. W tę tkaninę ubierać się mogą tylko król i ci, którym on raczy na to zezwolić. Największe są sztuki brokatu. Osiągają cztery lub pięć piędzi długości i trzy lub cztery szerokości. ….”   źródło opisu: fragment książki

Wydawnictwo:
Państwowy Instytut Wydawniczy
tytuł oryginału:
La Vie Quotidienne au Royaume de Kongo du XVIe au XVIIIe Siecle

data wydania:
1970 (data przybliżona)

liczba stron:
234

słowa kluczowe:
życie codzienne , Afryka , Kongo , historia

kategoria:
historia

język:
polski

Dodaj komentarz