Historia

Jerzy Pertek – Druga mała flota

Jeśli — wzorując niniejszą książkę układem i formą na „Wielkich dniach małej floty” — autor nie uwypu­klił może odrębności struktury Marynarki Handlowej w porównaniu z Marynarką Wojenną oraz — biorącej swe źródło z innych zwyczajów, warunków pracy i życia oraz tradycji — odrębności służby, a może i odrębności charakteru i mentalności marynarzy floty handlowej, to stało się to niewątpliwie dlatego, że ponad wszystkie te różnice wybijało się jedno zasadnicze podobieństwo, zgodnie cechujące marynarzy obu „małych flot”: tak samo jak na „Orle”, „Piorunie” i „Błyskawicy”, tak też i na „Warszawie”, „Narwiku” i „Batorym”, żeby sym­bolicznie wymienić tylko kilka polskich okrętów i stat­ków, marynarze przepojeni byli niepokonanymi -truda­mi wojny i przeciwnościami losu duchem. Podobnie też — oprócz dział, moździerzy czy karabinów maszyno­wych — uzbrojeni byli w nieugiętą wolę walki. Kazała im ona dać z siebie wszystko, bez reszty, do końca. Właśnie też dzięki temu nasza flota’ handlowa, podobnie jak wojenna dokonała wielu pięknych czynów, tak bar­dzo wyrastających jakościowo i ilościowo ponad śred­nią — jeśli tak można powiedzieć — normę, że zwróciła na siebie uwagę sojuszników. Charakterystycznym i wy­mownym tego przykładem niech będą słowa, które w czasie wojny usłyszał jeden z oficerów Polskiej Ma­rynarki Wojennej od przygodnego brytyjskiego towa­rzysza podróży na temat polskiej floty:
„Nie przypuszczałem przedtem, że Polacy mają tak liczną flotę. Nie ma kampanii, nie ma inwazji lub ja­kiejkolwiek większej imprezy morskiej, by nie słyszało się o udziale polskich statków. Ewakuowaliście Dun­kierkę, słyszałem o Was tu bitwie o Norwegię, przewo­ziliście nasze dzieci do Australii, woziliście nam sprzęt do dalekich Indii. Stale wymienia się obecność Waszej floty w bitwie o Atlantyk. Wozicie nawet sprzęt do arktycznego rosyjskiego portu Murmańsk. Wasz tonaż musi być bliski co najmniej miliona”.
Tymczasem, jak wiemy, polska flota liczyła wówczas zaledwie drobną część (jedną ósmą) tego, co jej przypi­sywano, i wielka była nie liczbą statków ani stanem liczebnym załóg, ale ich osiągnięciami, które możemy z dumą zaliczyć do pięknych kart w księdze naszych tradycji morskich.
Tym, którzy karty te swoim trudem serdecznym a nierzadko i krwią zapisali, wszystkim uczestnikom działań II wojny światowej spod polskiej bandery handlowej, a szczególnie wdzięcznej pamięci spoczywających) na cmentarzyskach podwodnych, poświęcona jest ta książka.   źródło opisu: od autora (z książki)

Wydawnictwo:
Wydawnictwo Poznańskie
data wydania:
1983 (data przybliżona)

ISBN:
83-210-0371-0

liczba stron:
532

słowa kluczowe:
II wojna światowa , 2 wojna światowa , marynarka , marynarka handlowa , Polska marynarka

kategoria:
historia

język:
polski

Dodaj komentarz