Marcin Mortka – Miasteczko Nonstead
To Nonstead. To cholerne miasto kryje w sobie coś, co niszczy ludzi. Jednego po drugim.
Uwielbiam strach. Nie ma prawdziwszego uczucia od strachu. Ci, którzy uważają miłośćza uczucie silniejsze, chyba nigdy się naprawdę nie bali.
Ci których dotknęło Zło, nie zamieniają się w krwawe bestie. Nie mordują zatracając się w krwawym szale. Po prostu znikają, tak jakby coś się nimi żywiło. Ich jaźń zapada się w siebie niczym strawiona. A zły tymczasem zanosi się strasznym, obłąkanym śmiechem szaleńca, który właśnie zgasił kolejne życie.
Podobnie jak ból, który przekazuje mózgowi informację, że coś niedobrego dzieje sięz ciałem, strach mówi, że coś nie w porządku z rzeczywistością. Ostrzega nas, że pojawiło sięnowe zagrożenie. Informuje, że nadeszło nieprzewidziane i o niewiadomych konsekwencjach.
Myślicie, że w naszym świecie na wcielone Zło nie ma już miejsca? To tak jakby sądzić, że lew śpi, bo nie ryczy. źródło opisu: Fabryka Słów, 2012 źródło okładki: www.fabrykaslow.com.pl
- Wydawnictwo:
- Fabryka Słów
- data wydania:
- 27 stycznia 2012
- ISBN:
- 978-83-7574-613-6
- liczba stron:
- 304
- kategoria:
- fantastyka, fantasy, science fiction
- język:
- polski