Roman Polko – Gromowładny

Życie i służba nietuzinkowego i dla wielu kontrowersyjnego oficera, który postępował zgodnie ze słowami – Bóg, Honor, Ojczyzna. Niektóre rozdziały mogłyby stanowić kanwę powieści political-fiction, ale – niestety wydarzyły się naprawdę. Przeraża, że bezpieczeństwo państwa ma dla decydentów ze Sztabu Generalnego WP znaczenie trzeciorzędne. Te fragmenty książki polecam politykom, którzy obejmą władzę. Może znajdą w sobie odwagę, by osuszyć grzęzawisko, w którym nie pasujący do istniejących patologicznych stereotypów toną, a „bierni, mierni ale wierni” unoszą się na powierzchni…
Ta książka wysadzi w powietrze twoje wyobrażenie o wojsku, armii i twardych chłopakach. Jest tu powieść sensacyjna i szpiegowska, komiks z życia oraz militarny reality show. Pułkownika poznałem w sytuacji ekstremalnej. Stałem mu nad uchem i darłem ryja: Co jest kurwa Polko! Na kompanii jesteście? To było w programie nazwanym tak jak ja. On z wyrozumiałym uśmiechem wojownika, niczym Winetou znosił moje ekscesy. Mało tego, dał mi granat. Nie wiem – zaczepny czy obronny?Wręczył mi też „Wspomnienia spadochroniarzy”, opasłe tomisko, którego zawartości nie wyjawię nawet na brutalnym przesłuchaniu u Wietnamczyków. Zawartość „Gromowładnego” możecie poznać w każdej chwili. Dla niektórych będzie to GROM z jasnego nieba…